poniedziałek, 27 października 2014

BLACK DRESS & RUNNING LEGS

Macie kompleksy? Bo ja mam. W zasadzie miało być dzisiaj o tym, jak to bieganie pięknie rzeźbi nasze ciało, a zamiast tego, niestety Wam ponarzekam. Może ponarzekamy razem? Tego tu jeszcze chyba nie było. 
Zatem uwaga : w komentarzach możecie się dzisiaj (ale ostrzegam, że tylko dzisiaj:) żalić dowoli. 
Kiedy dostaję od znajomych i od Was tyle pozytywnych wiadomości "Ania Ty tyle biegasz", gdy słyszę, że dzięki mnie zaczęłyście biegać, to wszystko jest takie mega pozytywne i miłe. Ale, żeby nie było za kolorowo... wtedy biegnę sobie po raz trzeci w półmaratonie i okazuje się, że po raz trzeci z rzędu mam identyczny czas i oczywiście jestem zła! Ba, nawet smutna. Nieważne czy na zewnątrz śnieg, czy 40 stopniowy marokański upał, ale ten czas się nie zmienia!!! I wtedy sobie myślę "czemu"? Przecież biegłam, (chyba) szybciej niż ostatnio? Ale zegarek przecież nie prognoza pogody, nas nie okłamie. I wtedy wiem, że jak we wszystkim, trening czyni mistrza. Systematyczność i praca (bądź co bądź ciężka) popłaca. 
Od tego nie uciekniemy. I w życiu i w bieganiu. Dlatego po tej mojej wczorajszej porażce, tak sobie pomyślałam, że chyba czas w końcu sięgnąć po plan treningowy i systematycznie ( tak się boję tego słowa:) biegać. Wprawdzie ponarzekam sobie jeszcze troszkę pod nosem, w domowym zaciszu, jaka to jestem wolna, pozachwycam się wspaniałymi czasami innych, aż się zmobilizuje i zrobię w końcu ten swój plan. Zatem życzę sobie i Wam przede wszystkim systematyczności i mobilizacji. Bo to zawsze, zawsze jest kluczem do sukcesu! 
A już abstrahując od tego użalania, cieszę się, że wcześniej zdążyłam zrobić sobie te zdjęcia. Jeśli ze swojego czasu jestem niezadowolona, to przynajmniej mogę popatrzeć jak bieganie bezpośrednio wpływa na moje ciało i jakie ładne nogi mi "zrobiło". Więc jeśli pytacie się czy mam kompleksy, to odpowiem, że tak, mam. Że biegam za wolno, że to, że tamto... To tutaj mówię stop.Tu jestem w 100% usatysfakcjonowana. I dzięki czemu? Dzięki bieganiu, oczywiście.
A wiem, że pewnie niejedna z Was obawia się biegania, bojąc się wielkich łydek czy ud. A ja wtedy sobie pomyślę: jak bardzo szkoda tych kilometrów, które mogłybyście w tym czasie przebiec. Powodzenia!

Jeśli Was tak jak mnie, najlepiej do biegania czy ćwiczeń motywują nowe różowiutkie buty do biegania to mam coś dla Was. Wyślijcie mi swoje FIT zdjęcie, zdjęcie z treningu czy kompozycję, a my nagrodzimy Was nowymi różowymi adidas Energy Boost! Szczegóły tutaj.
DRESS | Paulo Connerti, SHOES | Prima moda , HAT | Hat Hat

28 komentarzy:

  1. wspaniałe zdjęcia. światło, miejsce, sukienka. i modelka.
    ach, no i Twoje nogi. <3
    w temacie pobijania życiówek Mateusz Jasińki napisał ostatnio fajne rzeczy, polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje Matylda za informację, chętnie poczytam.Pozdrowienia

      Usuń
    2. Zgadzam się z poprzednim komentarzem, ale wg mnie w tym ubiorze najważniejszy i najciekawszy jest kapelusz!!! To dzięki niemu ten strój nie jest nudny, a Ty wyglądasz tak elegancko :)

      Usuń
  2. Aniu jakim aparatek robisz zdjecia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś robiłam Sony Alfa 900, piękne zdjęcia nim wychodziły. Obecnie nie mam swojego. Ale moi zaprzyjaźnieni fotografowie (Justynka, Paweł, Marek) mają bardzo dobry sprzęcik. Jeśli chciałabyś wiedzieć dokładniej co to za sprzęt przy tych zdjęciach mogę zapytać Marka:) pozdrowienia

      Usuń
  3. Masz idealną figurę Aniu, a czas cóż pewnie przyjdzie taki moment, że go pobijesz, życzę Ci tego z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. REWELACJA! Każda stylizacja to nowa inspiracja dla mnie ;) buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW BOSO ;) I te twoje piękne nogi *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. Aneczka! Większość kobiet w Polsce pozazdrości Ci figury. Najlepsze jest to, że kobiety w każdym wieku będą jej pragnąć. I te 40tki, ale też szalone 20tki. Jestem jedną z nich, niby nie jakaś gruba, ale w 36 już się nie wcisnę. Mam czym oddychać (w granicach rozsądku), ale mam też oponkę, jedną, drugą... do tego trochę cellulitu i masę rozstępów. Więc mała czarna i wysportowane nogi świadczą tylko o tym, że jesteś pełna pasji i motywacji. Moje ciało świadczy o tym, że jestem leniem! I fakt, chciałabym Twoje nogi!
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha Patrycja jestes urocza!!!! :))) Moje ciało świadczy o tym, że jestem leniem! Piękne słowa... i jakie prawdziwe :)
      Wiesz... to nie kokieteria. Ja jestem dumna z tego co zrobiło bieganie z moimi nogami i ciałem i to chyba najlepsza motywacja... chociaż nie dla mnie cyferki są równie dobrą:) Ale to nie zmienia faktu, że jak człowiek nie widzi progresu to od razu się użala nad sobą. Przynajmniej ja tak mam. Calusy wielkie i wstawaj leniu z kanapy :****

      Usuń
  7. Pięknie wymodelowana cała sylwetka!Nie tylko nogi :* Ostatnio też napisałam małą wzmiankę o sporcie.Nie trzeba się bać dużych łydek.Tak samo jak mądrego podnoszenia ciężarów :).Sport to najpiękniejszy prezent jaki możemy podarować sobie samej:).

    OdpowiedzUsuń
  8. Też już zauważyłam, że po treningach i ćwiczeniach nogi zaczęły się modelować.
    Jeszcze mam pracę chudzoną po 9h więc prawie jak dobry marsz!

    ZAZDROŚĆ!

    OdpowiedzUsuń
  9. wow jest klasa <# świetna stylizacja, bardzo sexi<3

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja nie będe narzekac!:p wyglądasz cudnie! w czerni i w czerwieni na ustach! cudnie!!!:)

    pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze! Taka postawa mi się najbardziej podoba.Dziekuje :***

      Usuń
  11. wyglądasz bosko a ten kapelusz jest po prostu cudny.twoj blog zawsze mnie inspiruje.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne nogi ! :) piękny strój , tak więc całość - idealnie !! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrząc na moje chęci do biegania (a raczej ich brak) mogę Ci tylko zazdrościć...:) Piękna sylwetka!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja zaczelam biegac 2 tygodnie temu, dobiegam do 10km, to dla mnie nie lada wyzwanie i sukces! :) moim cichym celem sa zgrabniejsze nogi. Pewnie nigdy bym sie nie zdecydowala na bieganie gdyby nie przeprowadzka do Hiszpanii, pogoda tutaj dodaje do motywacji no i pozwala na czeste treningi o tej porze roku, mimo ze za kazdym razem jak zaczynam zadaje sobie pytanie - po co ja to robie? Nienawidze biegac! (po treningu mowie - jakie bieganie jest wspaniale! haha :))

    niestety/stety zbednych kilogramow do zrzucenia mam tylko z 2 i idzie to mozolnie na maxa, mimo dodatkowych cwiczen 5 razy w tygodniu. Chyba dlatego ze mam chora tarczyce :(

    Tyle z narzekania, czas sie brac do dalszej pracy! Powodzenia Tobie i reszcie dziewczyn w wynikach :)
    Do

    OdpowiedzUsuń
  15. no i zapomnialabym, sukienka... wygląda na Tobie bosko! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie często to słyszysz... ale jesteś niesamowicie piękną kobietą i przede wszystkim, całą swoją kobiecością emanującą :) Umiesz wydobyć wszystkie swoje atuty, dobrze się ubrać i jak tak przeglądam Twojego bloga, jesteś osobą z głową na karku, a to jest bardzo fajne :)

    Stawianie sobie coraz wyższych poprzeczek nie jest złe, o czym dobrze wiesz, ważne, żeby podchodzić do tego z głową ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...